17-11-2012

 



W mglisty i zimny sobotni poranek na zbiórce stawiło się 30 kolegów, co stanowiło dawno nie rejestrowany wynik. Odprawa prowadzącego Wieśka Sowy była szybka i polowanie rozpoczęło się od miotu "od Tuchli". Psy podprowadziły na linię myśliwych cielaka którego strzelił kol.Zbyszek Litwiński. Dziki natomiast przeszły pod samym torem. Strzały okazały się jednak nieskuteczne. Kolejny miot, "za kancelarią" okazał się pusty. Smaczny posiłek serwowany przez kolegów Dimterów poprawił wszystkim humor, i ruszyliśmy "na pastwisko". Tradycyjnie były jelenie, łosie i dziki. Strzelono łanię i widziany był kapitalny byk który spokojnie przeszedł wzdłuż lini myśliwych, przez nikogo nie niepokojony. W ostatnim, "wilczym miocie" padł swoisty rekord. Sztrzelonych zostało 6 dzików, w tym dwa dublety. Logistyka związana z ogarnięciem tak dużej ilości strzelonej zwierzyny spowodowała, że na miejsce zbiórki dotarliśmy dośc późno, więc pokot i sesja zdjęciowa odbyły się przy słabym świetle.