Wigilijne 2008

 



Wyjątkowo kiepska pogoda towarzyszyła myśliwym, którzy zjechali na przedświąteczne polowanie zbiorowe w Turze. Deszcz na zbiórce dał wszystkim do zrozumienia , że będą to łowy naprawdę dla wytrwałych. Św. Hubert jednak szybko wynagrodził nam hart ducha i już od pierwszego miotu aż do końca polowania trwała ostra palba do dzików. Prowadzący polowanie kol. Prezes przeznaczył do opolowania teren od Pomnika przez Tarnawskie po Wilczy miot. Oprócz ostatniego pędzenia, w każdym były dziki. W przerwie rozgrzała nas dzicza zupa gulaszowa kol. Marka Mazepy. Po pięciu pędzeniach na pokocie położyliśmy 8 dzików, a królem polowania został Władek Fedyk, który strzelił dwie sztuki. Taki pokot okazał się w Turze rekordowym pokotem. Prowadzący na koniec przekazał życzenia świąteczne, a wszyscy przełamali się opłatkiem i tym miłym, rodzinnym akcentem zakończyliśmy wigilijne łowy w TURZE