25-11-2007

 



W zupełnie odmiennej, niż tydzień wcześniej scenerii ,przyszło nam tym razem polować na obwodzie 32. Mglisty i deszczowy dzień nie przestraszył jednak 21 Kolegów i jednej Koleżanki ,a wszyscy tak samo ochoczo oczekiwali na pierwsze pędzenie. Prowadzący Zbyszek Pytel zaczął od Wołynia, gdzie Zdziszek Skoczyński położył jednego lisa. Widziano również cztery byki, które uszły w tył. Kolejne pędzenia nie przyniosły zmiany rezultatu choć dwa razy strzelano do dzików a byki były prawie w każdym pędzeniu.Do dobrego wyniku polowania walnie przyczyniła się natomiast pyszna grochówka Koleżanki Krystyny Stupak, bo gorący posiłek w taki dzień wydatnie poprawił humory uczestników. Na koniec Król polowania otrzymał brawa , tak więc polowanie ...udane!.